*Percy*
-JACKSON!!!- Usłyszałem zimny głos Hadesa.
Wszedłem sali tronowej. -Czego?!
-Grzeczniej do wuja bo pożałujesz.
-Co mi zrobisz? Już jestem w piekle.
-Uwierz mi mogę dużo. -Zaśmiał się. -Mam dla ciebię prezent.
-Prezent? Dlaczego?
-Bo Demeter wyjechała. Żegnaj owsianko! -Wykrzyczał. -A jeśli chodzi o niespodziankę to przewrócę ci życie.
Tak za nic?
-Nie przesadzajmy aż taki dobry nie jestem. Musisz coś dla mnie zrobić.
-A jeśli odmówie?
-Wtedy nigdy jej nie zobaczysz. -Pstryknął palcami i kołomnie zamigotał obraz Ann. Szła ubrana na czarno na twarzy miała lekki makijaż. Nawet w podziemiu mogłem dostrzec jej piękno -Szkoda by było gdyby znalazła sobie kogoś innego. Prawda? Na przykład ten Jason. Chcesz żeby zajął twoje miejsce?
Zacisnąłem pięści. -Co mam zrobić?
-Wiedziłem że się zgodzisz. -Na jego twarzy pojawił się lekki uśmieszek. -Tak się składa, że mam tutaj córke. Chcę żebyś ją zaprowadził do obozu.
-I tyle?
-Nie zupełnie. Nie do twojego tylko do obozu Jupiter.
-To jest jakiś inny?
-Tak. Rzymski. Tylko nie mów tam, że jesteś synem Posejdona.
-Dlaczego?
-Bo cię zabiją matołku. Musisz powiedzieć, że jesteś od Neptuna.
-To wszystko? -zapytałem już trochę znudzony.
-Tak idź na łąki Asfodelowe i zapytaj o Hazel. Gdy ją znajdziesz otworzę portal.
Wyszedłem z sali. Głupi Hades. Głupia śmierć. Usłyszałem grzmot. Czy to wogóle możliwe?
W drodze na łąki po głowie chodziło mi tylko jedno pytanie. Czy Ann mi wybaczy? Bo co mi po powrocie jeśli jedyna osoba którą kocham nie będzie chciała mieć ze mną doczynienia.
Podszedłem do strażników. -Widzieliście Hazel?
-Kto pyta?
-Percy Jackson. Przysyła mnie Hades, więc jeśli nie chcecie zostać przerobieni na zabawkę dla Cerbera ruszcie kościste dupy i pokażcie mi gdzie ona jest.
Przerażeni wskazali na dziewczynę siedzącą pod drzewem.
Podbiegłem do niej szybko. -Cześć Hazel jestem Percy.
-Skąd znasz moje imię?
-Twój ojciec mnie przysłał. Chodź zabiorę cię stąd.- Podałem jej rękę.
Przed nami otworzyło się przejście. Weszliśmy w nie niepewnie.
*Jason*
Zauważyłem, że Piper wychodzi z domku, więc szybko do niej podbiegłem.
-Hej.
Nic nie odpowiedziała tylko poszła dalej.
Złapałem ją za rękę.
-Co? -Zdziwiła się. -O. Cześć. Nie zauważylam cie.
-Zdąrzyłem się połapać. O czym tak rozmyślasz?
-Myślę o tym co się ostatnio wydarzyło.
-No to trzeba cię od tego odciągnąć. Chodź.
-Ale gdzie?
-Na spacer. -Zaśmiałem się.
Przez chwilę szliśmy w ciszy.
-Pipes. -Zacząłem. -Bo ja od dawna się zbieram żeby ci coś powiedzieć.
-Co takiego?
-Bo ja cię lubię.
-Tak ja też. -Uśmiechnęła się. -Muszę już iść.
Odwróciła się, a ja ją złapałem za nadgarstek. -Nie w tym sensie. -Pocałowałem ją.
-Jason czy ty...
-Tak. -Przerwałem jej. -Piper zostaniesz moją dziewczyną?
Żuciła mi się na szyję. -Co tak długo?
Przez niebo przeszła błyskawica i zaczęła bić koncha na niespodziewane zebranie, więc pobiegliśmy w stronę wielkieg domu.
*Piper*
Wbiegliśmy do środka. Nawet Ann tam była.
-Chejronie co się dzieje?
-Nie mam pojęcia, ale trzeba skontaktować się z radą. -Wrzucił drachme w mgiełkę i kazał się. połączyć- Zeusie co się stało?
-Nie mam czasu wam wszystkiego wyjaśniać, ale to co zrobił mój brat jest karygodne.
-Posejdon?
-Nie Hades. Chociaż Posejdon też jest winny.
-Dobrze dziękuję. -Centaur machnął ręką i wrzucił kolejną monetę. -Zbankrutuję niedługo.
-Co za zaszczyt mnie spotkał. -Zaśmiał się pan podziemia.
-Bogowie są wściekli. Hadesie co zrobiłeś?
-Jak to co? Wypuściłem go
*Percy*
Przeszliśm przez rzekę. Przed nami zgromadziła się armia uzbrojonych półbogów.
-Kim jesteście? -Do przodu wystąpiła jakaś dziewczyna.
-To jest Hazel Levesque córka Plutona, a ja jestem Percy Jackson syn Neptuna.
-Neptuna? -Powiedział jakiś wychudzony blond. -Udowodnij.
Uniosłem rękę i skierowałem wodę prosto na niego. Chłpak upadł cały mokry. -Teraz mi wierzysz?
-Dobrze. -Znowu odezwała się dziewczyna- Możecie zostać.
-Nie dokińca. Ja tylko przyprowadziłem Hazel.
-Żartujesz sobie. -Wtrącił chucherko. -Nie wyjdziesz stąd bez mojej zgody.
-Bo co mi zrobisz?
-Jestem Oktawian. Pretor...
-Nie jestes pretorem. -Przerwała mu.
-Ale będę. Tak czy inaczej zabije cię.
-Mam się bać?
-Powinieneś.
-Powiedział koleś z pluszakiem w ręce. -Zaśmiałem się.
-Ty mały...
-Spokój! Jestem Reyna córka Bellony i proponuje żebyś został na noc. Potem się zobaczy.
Ponieważ byłem zmęczony przystałem na jej propozycje i razem z Hazel ruszyliśmy za rzymianką.
Pomimo tego, że
czuję się fatalnie to
wstawiam wam rozdział.
Za bardzo was kocham <3
Czytasz? KOMENTUJ
Jak cudownie, że jednak wstawiłaś rozdział ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się oczywiście podobał ;)
My też Cię kochamy !!!
Zdrowiej szybko !!!
Weny !!!
Dziękuje.
UsuńI przepraszam za błędy, ale ledwo widzę klawiature
Wspaniały rozdzialik :D
OdpowiedzUsuńNadal jesteś chora? Jeżeli tak to kuruj się i powróć z wspaniałymi rozdziałami XD
I niechaj Glonomóżdżek powróci do swojego ukochanego obozu! ( i przy okazji do ukochanej dziewczyny :P)
Kiedy next?
Loffciam Cię <3
Wracaj do zdrowia.
Pozdro
~ Kochany Anonimek
Tak już mi lepiej.
UsuńPercy niedługo wróci do Ann :)
Postaram się dodać jutro.
Ja cb też <3333 :)
No mam nadzieję <3
UsuńMasz nadzieje że co? o.O
UsuńŻe Glon wróci do Ann <3
UsuńŚwietne ;) Czekam na więcej i zdrowiej! :)
OdpowiedzUsuńps: przepraszam że tak krótko ;/
-Ann
Dziękuję <3
UsuńNie przejmój się błędami przecież wstawiłaś rozdział pomimo fatalnego stanu.
OdpowiedzUsuńRozdział genialny.
Kiedy next?
Zdrowiej szybko :)
Weny od Apolla
~Fanka
Dziękuję.
UsuńMam wrażenie że błędami to bardziej ja się przejmuje niż wy :D
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Persiu już na ziemi :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się ostatnio ogarnąć...
Ale cieszę się, że dodałaś rozdział :)
Kiedy next?!
Czekam z niecierpliwością :$
~Córka Ateny
Hahaha Persiu taki zombi
UsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńBoskie
Cudne
Zajebiste
Wystrzałowe
Superaśne
Doskonałe
Kapitalne
Bombowy
Rewelacyjny
Wspaniały
..
.
. Rozdział XD
Ps. Jak chcesz mogę jeszcze dopisać kilka wyrazów opisujących tenże rozdział :D
Hahaha tyle w zupełności wystarczy :3
UsuńNormalnie brak mi słów rozdział ZAJEBISTY!!!!
OdpowiedzUsuńPercy zmartwychwstał. Co ten Hades taki dobry? To podejrzane
~Hadesiątko
Bo kto Percy'emu zabroni?
UsuńNooo . To mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńPercy na ziemi, Hazel w obozie Jupiter, Ann szczęśliwa...
Wszystko ogółem wporzo, tylko czo ten Hades?
Tak po prostu wypuścił z Podziemia Glonomóżdżka za to, że odprowadzi Hazel do obozu?
Coś mi tu jednak śmierdzi...
Hades taki dobry bo koniec z owsianką w podziemiu :) Ale może mieć w tym jakiś interes *_*
UsuńAhhh....
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam:
Hadesa
Nica
Biankę
I Hazel :)
Wszystkich z rodziny Hadesów :)
Cieszę się, Paula, że użyłaś tu Hazel, bo... Eee, no niewiem xD
Pozdro~
Annonimus Tajemnicus
Wujek Hades z rodzinką zawsze spoko :)
UsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńJeśli się wyrobię to jeszcze dzisiaj
OdpowiedzUsuńO której?
Usuń22 dopiero bo jeszcze nie napisany, a siedzę na działce.
UsuńHelios świeci tak bardzo :)
To śpiesz się ;D
UsuńDodaj szybko next bo nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuńPercy nareszcie wśród żywych.
Dogryzanie Oktavianowi boskie
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ...jaki zajebisty rozdział:D
OdpowiedzUsuńDawaj nexty ;)
Kiedy wkońcu nowy rozdział będzie?!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ale jest to praktycznie takie same jak w ,,Syn Neptuna" Ricka Riordana
OdpowiedzUsuń