-Annabeth jak miło cię widzieć.
-Luke coś się stało- powiedziałam lekko oszołomiona
- Tak słuchaj wiem że ci ciężko ale nie poddawaj się Percy żyje. Został porwany, niestety nie wiem przez kogo ani gdzie go przetrzymują.
Nie mogłam w to uwierzyć Percy żył, a ja muszę go ocalić.
-Ale pamiętaj to będzie bardzo niebezpieczne nie możesz wyruszyć sama. Rozumiesz? - po tych słowach rozpłynął się.
Sceneria mojego snu się zmieniła stałam w białym pokoju, a otaczały go złote meble. Koło mnie pojawiła się Afrodyta.
- Witaj młoda damo- po tych słowach przeszły mnie ciarki - Wiem wszystko o twoich uczuciach i muszę przyznać że więź między tobą a tym herosem jest niezwykła, ale musisz się pogodzić z jego odejściem.
- Nigdy - natychmiast pożałowałam tych słów w oczach bogini pojawił się różowy ogień. Już myślałam że mnie zmiecie we własnym śnie. ale nagle otworzyły się drzwi do pokoju i usłyszałam męski głos.
- Ty tipsiara idź zobacz czy ci wizyty u kosmetyczki nie przełożyli.
To był Posejdon z ... Nie mogłam uwierzyć kto koło niego stał to była Atena. Gdy Afrodyta wyszła podeszli bliżej mnie. Pierwszy odezwał się ojciec Percy'ego. - Wiem co kombinujesz - No to klops- pomyślałam - Ale nie będę ci zabraniał.
- Nie? - Zapytałam z niedowierzaniem
- Nie. Jak zapewne się domyślasz Percy to mój ulubiony syn, a ja nie pozwolę mu umrzeć tak łatwo. Weź to - podał mi do ręki jakieś niebieski ciastko.
- Ale co to jest?
- Zaraz się dowiesz.- Machnął ręką a przede mną pojawił się obraz. Wszędzie była lawa, a do słupa przywiązany był Percy. Wyglądał strasznie tak jakby uszło z niego całe życie. Był wyczerpany , Posejdon znowu machnął ręką i obraz znikł.
- To ciastko zadziała tylko na Percy'ego, gdy je zje wrócą mu siły. Rozumiesz?
kiwnęłam głową - Ale ja wciąż nie wiem gdzie on jest .
Posejdon uśmiechnął się lekko po czym zwrócił się do mojej matki - Wytłumaczysz jej? Atena kiwnęła głową a Posejdon zamienił się w mgiełkę i zniknął
Bogini mądrości zwróciła się ku mnie - Annabeth moja córko wiesz że nie toleruje Posejdona, a co za tym idzie jego dzieci też - Już myślałam że zaraz zabroni mi nawet przyjaźnić się z Percy'm - Ale to twoje życie, a twoich uczuć już nie zmienię, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko ci pomóc.
Otóż twój przyjaciel znajduje się w ulubionej kuźni Hefajstosa.
- Chcesz powiedzieć że Percy jest w środku wulkanu st. Helens? - Kiwnęła głową, a ja się zarumieniłam ponieważ to tam pocałowałam Glonomóżdżka.
-Ale musisz się śpieszyć masz tylko trzy dni ponieważ on dłużej nie wytrzyma w takim upale i pamiętaj weź kogoś kto cię szybko przeprowadzi.
Moja matka zniknęła, a ja obudziłam się trzymając w ręce niebieskie ciastko.
Prośba czytasz? Komentuj
:D