niedziela, 27 kwietnia 2014

Rozdział 32

Zabraliśmy ciało Percy'ego do obozu.
Chejron ogłosił śmierć syna Posejdona przy kolacji. Koordynator odwołał  też wszystkie treningi i ogniska do końca tygodnia, ale nikt nie miał mu tego za złe. Pierwszy raz widziałam tylu ludzi pogrążonych w smutku i rozpaczy.
Kuźnie Hefajstosa ucichły, dzieci Aresa przestały walczyć, wandale od Hermesa nie kradły. Nawet córeczki Afrodyty przestały martwić się o swoją fryzurę.
Jednak najbardziej szkoda mi było Annabeth.
Biedaczka siedziała w domku Posejdona wypłakując się w poduszkę i wzdychając z tęsknoty za swoim chłopakiem.
Postanowiłam do niej pójść.
Zapukałam delikatnie w drzwi. Córka Ateny mi je otworzyła.
-Hej
-Hej. -Odpowiedziała zachrypniętym głosem.
-Mogę wejść?
Wpuściła mnie do środka. Nigdy nie byłam w domku Percy'ego. Wyglądał jak dno oceanu i pachniało tu morską bryzą. Tylko jedno łóżko wyglądało jakby ktoś go używał. Na szafce stało zdjęcie dwojga nastolatków patrzących na siebie z miłością.
-Pamiętam ten dzień. -Odezwała się. -Percy zrobił piknik.
Zauważyłam że uśmiechnęła się lekko na wspomnienie tamtej chwili.
-Musiał być wspaniały.
-Był.
Usiadłam na łużku, a Annabeth oparła głowę o moje ramię.
-To wszystko moja wina.
-Nie mów tak.
-Ale to prawda. Gdybym wtedy nie wyszła z hotelu...
-Przestań. -przerwałam jej. -Fata są okrutne, ale wszystko będzie dobrze.
-Bez Glonomóżdżka nie będzie. -Łzy napłynęły jej do oczu. -Gdyby coś takiego stało się Jasonowi też byś tak mówiła.
-Tylko że Jason i ja...
-Tak wiem. -Przerwała mi. -Ale widzę jak na niego patrzysz. To samo widziałam w oczach Percy'ego.
Córka Ateny się rozpłakała.
-Nie płacz. -Powiedziałam łagodnie.
 -Na jutro musisz być piękna. Dla niego.



*Annabeth*
Dlaczego wszyscy mnie okłamują? Mówią, że będzie dobrze chociaż ja wiem że nie będzie. 
Oddałabym wszystko żeby móc go przytulić, pocałować albo usłyszeć jego ciepły głos. Jak szepcze mi do ucha "Kocham cię". 
Przyjrzeć się jego zielonym oczom w ktore mogłabym patrzeć godzinami.
Teraz są zamknięte.
Z wielką niechęcią wstałam żeby się ubrać. Wolałabym żeby ten dzień nigdy nie nastąpił.
Ubrałam czarną sukienkę do kolan, buty na niskim obcasie i nałożyłam lekki makijaż żeby ukryć czerwone od płaczu oczy . Poczym wyszłam z domku.




***

-Chejronie mogę się z nim pożegnać?
-Nie mam nic przeciwko.
Weszłam do pokoju  w którym stała trumna.
Percy wyglądał tak niwinnie. Zupełnie jakby spał.
-Ty nie umarłeś. -Zaczęłam do niego mówić. -Ty poprostu zasnąłeś. A teraz proszę obudź się.
Chciałam położyć dłoń na jego policzku, ale nie mogłam ponieważ jego ciało zaczęło migotać. Zawołałam koordynatora. 
Centaur spojrzał z przerażeniem na rozmywającą się postać mojego chłopaka.
Po chwili w trumnie została tylko karteczka.


Dziękujemy za skorzysanie z naszych usług.
HADES- i śmierć staje się piękniejsza.



-Nie dobrze -Zaczął z przerażeniem Chejron. -Jeśli Hades zabiera ciało do krainy cieni to oznacza że będzie chciał go torturować.




No i jest. Ja taka dobra
Dramaty idą mi szybciej :)
Czytasz? KOMENTUJ




23 komentarze:

  1. O rany!
    Nie dość, że uśmiercasz Percy'ego to jeszcze chcesz go torturować.
    Rozdział mimo wszystko mi się podobał :)
    Myślę, że jeśli masz wenę na dramaty to na chwilę (podkreślam na chwilę) możemy obejść się bez słodkiego Percabeth :D
    Czekam na następny, kiedy będzie? ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam oficjalnie focha :c
    MA BYĆ PERCABETH!
    (Ale rozdział świetny.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Foch forever na 5 minut ;)
    Żarcik :D
    Lubię jak w ff o Percabeth i wgl. ktoś uśmierca go lub Ann. Heheszky :*
    Za kilka rozdziałów Percy powróci i wpadnie w ramiona Ann. Prawda?
    Ty taka zuaaa. Zresztą tak jak ja XD
    Kocham Cię <3
    Pozdro
    ~ Kochany Anonimek

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww kocham dramaty ;0
    Ja taka zua :)
    Loffciam Twojego bloga :F
    Dodaj szybciutko nexcik :D
    ~Córka Ateny

    OdpowiedzUsuń
  5. Heheszky Ty i Hades tacy źli :)
    Ale wiesz, ugadaj się jakoś z wujem, żeby wypuścił Persia. Inaczej ja będę musiała przejść się do Pana Podziemia.
    A to raczej nie byłoby zbytnio miłe spotkanie towarzyskie :D
    A Ann przecież tak szlocha ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to torturować Percy'ego?
    Rozdział jak zawsze boski.
    Szczerze? Popłakałam się.
    Naprawdę widać różnice pomiędzy pierwszym rozdziałem, a tym jak piszesz teraz.
    Ps. Masz przywrócić Percabeth
    ~Fanka

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z powyższym komem. Jest duża różnica. Błagam nie przestawaj pisać.
    Rozdział świetny tylko nie rób nic Persiakowi i również chcę Percabeth. ;D
    ~Hadesiątko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę dziękuje, a ja tak się bałam załżyć bloga.
      Nie przestane pisać pewne OSOBY (mam na myśli Agnes i Kochany Anonimek) wybilu mi to z głowy.
      Co do Percabeth to mam taki EPIC plan :)

      Usuń
  8. Uuu... Zapowiada się ciekawie ...
    Cóż to za potworny plan wymyślił Władzca Podziemia? Szybciutko wstawiaj rozdział bo chyba zdechnę XD
    Kocham dramaty. Niech Percy jeszcze pocierpi w Hadesie . Potem niech wróci do Ann i będą żyli długo i szczęśliwie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zacznę czytać bloga :* Buziaki
    -Werka :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Nooo... Pobyt u Hadesa chyba nie zapowiada się zbyt ciekawie... Mroczna Ty.....
    Rozdział cudowny <3
    Dawaj szybko nexty :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pobyt u wujka nigdy nie jest przyjemny, ale może tym razem się coś zmieni :)

      Usuń
  11. Bosz padłam 😂😂 Hades-i śmierć staje się piękniejsza
    Rozdział super

    OdpowiedzUsuń
  12. Bosz padłam 😂😂 Hades-i śmierć staje się piękniejsza
    Rozdział super

    OdpowiedzUsuń
  13. Bosz padłam 😂😂 Hades-i śmierć staje się piękniejsza
    Rozdział super

    OdpowiedzUsuń