Chejron ogłosił śmierć syna Posejdona przy kolacji. Koordynator odwołał też wszystkie treningi i ogniska do końca tygodnia, ale nikt nie miał mu tego za złe. Pierwszy raz widziałam tylu ludzi pogrążonych w smutku i rozpaczy.
Kuźnie Hefajstosa ucichły, dzieci Aresa przestały walczyć, wandale od Hermesa nie kradły. Nawet córeczki Afrodyty przestały martwić się o swoją fryzurę.
Jednak najbardziej szkoda mi było Annabeth.
Biedaczka siedziała w domku Posejdona wypłakując się w poduszkę i wzdychając z tęsknoty za swoim chłopakiem.
Postanowiłam do niej pójść.
Zapukałam delikatnie w drzwi. Córka Ateny mi je otworzyła.
-Hej
-Hej. -Odpowiedziała zachrypniętym głosem.
-Mogę wejść?
Wpuściła mnie do środka. Nigdy nie byłam w domku Percy'ego. Wyglądał jak dno oceanu i pachniało tu morską bryzą. Tylko jedno łóżko wyglądało jakby ktoś go używał. Na szafce stało zdjęcie dwojga nastolatków patrzących na siebie z miłością.
-Pamiętam ten dzień. -Odezwała się. -Percy zrobił piknik.
Zauważyłam że uśmiechnęła się lekko na wspomnienie tamtej chwili.
-Musiał być wspaniały.
-Był.
Usiadłam na łużku, a Annabeth oparła głowę o moje ramię.
-To wszystko moja wina.
-Nie mów tak.
-Ale to prawda. Gdybym wtedy nie wyszła z hotelu...
-Przestań. -przerwałam jej. -Fata są okrutne, ale wszystko będzie dobrze.
-Bez Glonomóżdżka nie będzie. -Łzy napłynęły jej do oczu. -Gdyby coś takiego stało się Jasonowi też byś tak mówiła.
-Tylko że Jason i ja...
-Tak wiem. -Przerwała mi. -Ale widzę jak na niego patrzysz. To samo widziałam w oczach Percy'ego.
Córka Ateny się rozpłakała.
-Nie płacz. -Powiedziałam łagodnie.
-Na jutro musisz być piękna. Dla niego.
*Annabeth*
Dlaczego wszyscy mnie okłamują? Mówią, że będzie dobrze chociaż ja wiem że nie będzie.
Oddałabym wszystko żeby móc go przytulić, pocałować albo usłyszeć jego ciepły głos. Jak szepcze mi do ucha "Kocham cię".
Przyjrzeć się jego zielonym oczom w ktore mogłabym patrzeć godzinami.
Teraz są zamknięte.
Z wielką niechęcią wstałam żeby się ubrać. Wolałabym żeby ten dzień nigdy nie nastąpił.
Ubrałam czarną sukienkę do kolan, buty na niskim obcasie i nałożyłam lekki makijaż żeby ukryć czerwone od płaczu oczy . Poczym wyszłam z domku.
***
-Chejronie mogę się z nim pożegnać?
-Nie mam nic przeciwko.
Weszłam do pokoju w którym stała trumna.
Percy wyglądał tak niwinnie. Zupełnie jakby spał.
-Ty nie umarłeś. -Zaczęłam do niego mówić. -Ty poprostu zasnąłeś. A teraz proszę obudź się.
Chciałam położyć dłoń na jego policzku, ale nie mogłam ponieważ jego ciało zaczęło migotać. Zawołałam koordynatora.
Centaur spojrzał z przerażeniem na rozmywającą się postać mojego chłopaka.
Po chwili w trumnie została tylko karteczka.
Dziękujemy za skorzysanie z naszych usług.
HADES- i śmierć staje się piękniejsza.
-Nie dobrze -Zaczął z przerażeniem Chejron. -Jeśli Hades zabiera ciało do krainy cieni to oznacza że będzie chciał go torturować.
No i jest. Ja taka dobra
Dramaty idą mi szybciej :)
Czytasz? KOMENTUJ
O rany!
OdpowiedzUsuńNie dość, że uśmiercasz Percy'ego to jeszcze chcesz go torturować.
Rozdział mimo wszystko mi się podobał :)
Myślę, że jeśli masz wenę na dramaty to na chwilę (podkreślam na chwilę) możemy obejść się bez słodkiego Percabeth :D
Czekam na następny, kiedy będzie? ;D
Dziękuję
UsuńNext we wtorek chyba że napiszę szybciej :t
Mam oficjalnie focha :c
OdpowiedzUsuńMA BYĆ PERCABETH!
(Ale rozdział świetny.)
Spokojnie jjuż planuję takie epic Percabeth reunion ;)
UsuńFoch forever na 5 minut ;)
OdpowiedzUsuńŻarcik :D
Lubię jak w ff o Percabeth i wgl. ktoś uśmierca go lub Ann. Heheszky :*
Za kilka rozdziałów Percy powróci i wpadnie w ramiona Ann. Prawda?
Ty taka zuaaa. Zresztą tak jak ja XD
Kocham Cię <3
Pozdro
~ Kochany Anonimek
No będzie takie epic reunion
UsuńAwwww kocham dramaty ;0
OdpowiedzUsuńJa taka zua :)
Loffciam Twojego bloga :F
Dodaj szybciutko nexcik :D
~Córka Ateny
Dziękuję bardzo :¥
UsuńHeheszky Ty i Hades tacy źli :)
OdpowiedzUsuńAle wiesz, ugadaj się jakoś z wujem, żeby wypuścił Persia. Inaczej ja będę musiała przejść się do Pana Podziemia.
A to raczej nie byłoby zbytnio miłe spotkanie towarzyskie :D
A Ann przecież tak szlocha ;(
Poradze sobie ja mam układy :)
UsuńJak to torturować Percy'ego?
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze boski.
Szczerze? Popłakałam się.
Naprawdę widać różnice pomiędzy pierwszym rozdziałem, a tym jak piszesz teraz.
Ps. Masz przywrócić Percabeth
~Fanka
Dziękuje
UsuńZgadzam się z powyższym komem. Jest duża różnica. Błagam nie przestawaj pisać.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny tylko nie rób nic Persiakowi i również chcę Percabeth. ;D
~Hadesiątko
Naprawdę dziękuje, a ja tak się bałam załżyć bloga.
UsuńNie przestane pisać pewne OSOBY (mam na myśli Agnes i Kochany Anonimek) wybilu mi to z głowy.
Co do Percabeth to mam taki EPIC plan :)
Uuu... Zapowiada się ciekawie ...
OdpowiedzUsuńCóż to za potworny plan wymyślił Władzca Podziemia? Szybciutko wstawiaj rozdział bo chyba zdechnę XD
Kocham dramaty. Niech Percy jeszcze pocierpi w Hadesie . Potem niech wróci do Ann i będą żyli długo i szczęśliwie :)
Hades taki mroczny, a Percy taki martwy :)
UsuńZacznę czytać bloga :* Buziaki
OdpowiedzUsuń-Werka :))
Jpd na bogów błagam NIE !!!
UsuńNooo... Pobyt u Hadesa chyba nie zapowiada się zbyt ciekawie... Mroczna Ty.....
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny <3
Dawaj szybko nexty :*
Pobyt u wujka nigdy nie jest przyjemny, ale może tym razem się coś zmieni :)
UsuńBosz padłam 😂😂 Hades-i śmierć staje się piękniejsza
OdpowiedzUsuńRozdział super
Bosz padłam 😂😂 Hades-i śmierć staje się piękniejsza
OdpowiedzUsuńRozdział super
Bosz padłam 😂😂 Hades-i śmierć staje się piękniejsza
OdpowiedzUsuńRozdział super