piątek, 25 kwietnia 2014

Rozdział 31

*Annabeth*
Ile można czekac na Thalię? A gdy w końcu się zjawiła to co? Wzięła tych nowych.
-Po co oni tutaj?
-Jason powiedział, że powie Chejronowi jeśli ich nie weźmiemy.
-Super. Jeszcze masz brata szantażystę.
-Ej my chcemy tylko pomóc. -Odezwał się.
-Prosiłam cię o zdanie? Cyba nie. -Warknęłam
-Dwójka dzieci Zeusa jest lepsza od dwóch dziewczyn.- Pozostała dwójka jego kolegów się przypatrywała.
-Świetnie w dodatku się wywyższa. Jeśli tak bardzo chcesz iśc to zamknij jadaczkę. - Ruszyłam do przodu.
-Gdzie idziemy? -Tym razem odezwała się Thalia.
-Do sklepu cioci Em.
-Co?! Skąd wiesz, że tam go znajdziemy?
-Percy powiedział, że wszędzie są posągi. Tak?
-Tak. Ale co ma z tym wspólnego sklep?
-Gdy byliśmy na pierwszej misji ciocia Em zwabiła nas do swojego sklepu.
-No i co?
-Nie rozumiesz? Cioci Em czyli Meduza.
-Czyli idziemy do kryjówki Meduzy? - Wtrąciła Piper.
-Dokładnie.
-A skąd wiesz, że twój chłopak nie został zmieniony w kamień?
-Bo gdy Percy ostatnim razem odciął jej głowę trafiła do tartaru i jeszcze nie zdążyła się odrodzic.
-No dobra. A daleko to?
-Godzina drogi stąd, więc trzeba znaleźc miejsce na noc.
-Tam chyba jest łąka. - Tym razem odezwał się Leo
-Świetnie, więc chodźmy.
Resztę drogi przeszliśmy w ciszy.
-Wezmę pierwszą warte. - Ale ten Jason mnie wkurza.
-Na pewno nie. Ja wezmę warte.
-Rozumiem, że mnie nie znasz i mi nie ufasz, ale to nie powód...
-Nikomu nie ufam. - Przerwałam mu. - Na to trzeba zasłużyc.
-To prawda. - Wtrąciła Thalia - Najlepszym przykładem jest Percy.
-Jak to? - Odezwała się córka Afrodyty.
-Nie ważne.
-Ann nie lubi o tym mówic. Lepiej ja wezmę pierwszą warte.
-Dobra Thalia, ale jeśli coś będzie nie tak masz mnie obudzic.
Położyłam się i momentalnie zmorzył mnie sen.
Znalazłam się w białym pokoju. Deja vu?
Jak to ja zaczęłam podziwiac wystrój. Dopóki do pomieszczenia nie weszła Atena.
-Mamo co ty tutaj robisz?
-Muszę cię ostrzec.
-Ostrzec? Ale przed czym?
-Przed synem Posejdona.
-Co?!
-Nie pomożesz mu. On nie jest tym za kogo się podaje.
-Przestań! - Łzy napłynęły mi do oczu. - To jest MÓJ Percy. On nigdy nie zrobiłby nic złego.
-Mylisz się, Teraz już nie jest twój.
-Proszę przestań! - Wybuchłam płaczem. - Mówisz tak tylko dlatego bo nie chcesz żebym z nim była.
-Robię to dla twojego dobra, -Zaczęła się rozmywac. -Mam nadzieję, że to zrozumiesz.
-Annabeth. Annabeth obudź się.
-Thalia coś się dzieję? - Otworzyłam oczy
-Nie. Już rano musimy iśc.
-Dobra już wstaję.




***

Dotarliśmy na miejsce. Gdzie jest Glonomóżdżek?
-Annabeth. - Percy wyszedł zza posągu. - Miło cię widziec.
-To jest twój chłopak? - Odezwał się Jason.
-Były chłopak. - Zaśmiał się. - Naprawdę nie sądziłem, że się na to nabierzesz.
-Percy co się z tobą stało?- Oczy zaczęły mnie piec.
-Skończyłem bawic się w bohatera. - Jego oczy rozbłysły. Nie były już w kolorze oceanu jak te w których się zakochałam. Teraz były złote.
-Glonomóżdżku proszę wróc.
-Nie nazywaj mnie tak! - Przez chwilę wyglądał normalnie. - Załatwcie wszystkich, ale blondynkę zostawcie mi.
Dopiero po chwili zauważyłam, że moich przyjaciół otoczyły potwory.
Percy zaatakował mnie. Odbiłam jego cios sztyletem.
-Obudź się.
-Nie przestań! - Nie mówił do mnie. On kłócił się ze sobą.
Skorzystałam z okazji i uderzyłam go płazem w głowę.
Jego oczy odzyskały normalny kolor.
-O bogowie! Co ja narobiłem.
-Już dobrze.
-Nie!- Zaczął biec w moją stronę.
Percy zakrył mnie swoim ciałem i przyjął cios potwora na siebie.
Upadł na kolana. - Annabeth proszę. Proszę wybacz mi.
Zdążyłam go złapac zanim osunął się na ziemię.
-Dajcie ambrozję. Szybko!
-Nie ma sensu. -Thalia do mnie podeszła. -On nie żyje.









Jest rozdział.
Tam tam tam
Uśmierciłam Persiaka.
Możecie mnie shejtowac 
Pozwalam wam.
Czytasz? KOMENTUJ

20 komentarzy:

  1. Hue hue hue .
    Ty taka zuaaa ;)
    Już Cię lubię XD ( tak na serio lubiłam zawsze)
    Nie no serio bisty rozdział.
    Kiedy nexcik?
    ~ Kochany Anonimek

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie będę chejtować ;)
    Mi się bardzo podoba rozdział.Zapraszam do mnie--------------->http://percyandanabett.blogspot.com/ tutaj------>http://sasu-saku-forever-love.blogspot.com/ .Myślę że zajrzysz i po komentujesz

    OdpowiedzUsuń
  3. Płaczę.
    Mam nadzieje że wyciągniesz Glonomóżdżka z podziemia.
    Pozdrawiam. Rozdział niesamowity.
    ~Fanka

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie >:c
    Ty... Persiak ma zmartwychwstać, nał! :'(
    Chcę szybko Percabeth, pliss ;*
    Pozdro ♥
    P. S: Mam nadzieję, że w następnych rozdziałach Percy wyjdzie z Hadesu i będzie szczęśliwe Percabeth! :D
    P. S2: Ciekawa jestem, co będzie z Jasonem, Piper i Leo ;)
    P. S3: Jak już mówiłam - chcę Percabeth!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielki powrót z zaświatów xD .Już mam tytuł na nowego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dlaczego akurat Percy ?
    Masz go wyciągnąć z Hadesu.Teraz!
    ~Hadesiątko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo była wyliczanka i padło na Glonomóżdżka XD
      Nwm czy go wyciągnę zabardzo lubię uśmiercać ludzi

      Usuń
  7. Buuu.. Percy u wujka Hadesa :(
    Masz go zmartwychwstać nał!
    Inaczej Ty spotkasz się z Glonomóżdżkiem w Hadesie :*
    Pozdro i weny życzę :F

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wizyta u Hadesa dobrze mi zrobi :) no i jeszcze Percy tam jest XD

      Usuń
  8. Wskrzaszaj Persiaka mi tu teraz bo przysięgam na styks osobiscie wepchnę cie do tartaru, ale i tak cie kocham

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie skończyłam pisać next i zastanawiam się czy mam być taka dobra i wstawić wam go wcześniej

      Usuń
    2. OH, WSTAWIAJ PAULA!!!
      JUŻ!!! XD

      Usuń
    3. Zgadzam się z powyższym komciem :D

      Usuń