-Ale jak to przekażesz mi swoje moce? - Zapytałam zdziwiona. Czy on już zupełnie oszalał?
-Normalnie. Gdy byłem w pałacu Posejdona pokazał mi jak to zrobić. To zgadzasz się?
Nie wiedziałam co odpowiedzieć szczerze bałam się, że coś pójdzie nie tak, wzięłam głęboki wdech.- Tak zróbmy to!
Percy położył rękę przy mojej piersi, a mnie przeszedł przyjemny dreszcz, jak zawsze gdy mnie dotykał.
-Zamknij oczy.-Rozkazał.
Zrelaksowałam się i po chwili poczułam impuls energii.
Pocałował mnie, a ja otworzyłam oczy.
-Co już?- Nie spodziewałam się, że to minie tak szybko.
-Tak. To co idziemy nad jezioro poćwiczyć?
-Pewnie.- Wyszłam z domku. Gdy byłam już jakieś 10 metrów od domku Percy podbiegł.
-Wiesz wypadało by zaczekać. - Skrzyżował ręce na piersi i udał obrażonego. Zaraz czy on mnie przedrzeźnia?
-Oj Glonomóżdżku nie wściekaj się, przecież nigdzie bym bez ciebie nie poszła-Uśmiechnęłam się do niego.
-Jakoś ci nie wierzę.-Mówił z powagą.
Przybliżyłam się do niego i złączyłam nasze usta w lekkim pocałunku.- A teraz? -Zapytałam gdy się od niego odsunęłam. Nic nie odpowiedział tylko złapał moją rękę i pobiegliśmy w stronę jeziorka.
***
Staliśmy przy jeziorze Percy pokazywał mi co mam robić.
-A teraz twoja kolej.- Uśmiechnął się łobuzersko.
Zaczęłam myśleć o wodzie, która jest na wprost mnie. Kazałam jej się unieść, ale mi nie wyszło więc spróbowałam jeszcze raz. Po chwili poczułam dziwny ucisk w żołądku, a woda zrobiła co chciałam.
-Glonomóżdżku jesteś genialny - Rzuciłam się mu na szyję.
*Percy*
siedziałem na piasku Annabeth szło coraz lepiej. Nagle odwróciła się i usiadła na piasku koło mnie.
-Coś się stało?- Zapytałem niepewnie.
- Nie po prostu chcę pobyć trochę w ciszy z moim chłopakiem.
Przybliżyła swoją twarz do mojej nasze usta dzieliły milimetry. - Annabeth. Kocham cię.
Pocałowałem ją trochę niepewnie, ale gdy oddała pocałunek wszystkie moje lęki znikły.
Odsunęliśmy się od siebie ponieważ zaczynało brakować nam powietrza. Spojrzałem na zegarek.
-To co zbieramy się?
Ann wstała i podała mi ręke.
Gdy doszliśmy do lasu wszyscy już tam byli, obozowicze po jednej stronie strumyka, a łowczynie po drugiej.
Chejron do nas przygalopował.
-Znacie zasady ? Drużyna która pierwsza przeniesie proporzec wroga na swoją stronę wygrywa. Żadnych cięższych obrażeń to tylko zabawa.
*Annabeth*
Gdy Chejron odbiegł łowczynie skryły się w lesie. Percy do mnie podszedł.
-To co gotowa?
Pokiwałam głową.- Glonomóżdżku- złapałam go za rękę gdy chciał odejść- Weź to.
-Ann ale to jest czapka od twojej mamy..
-Tak wiem- Przerwałam mu- Ale mi się tutaj nie przyda.
Dobre ;)
OdpowiedzUsuńKiedy next
PS. Kiedy w końcu będzie jakaś akcja?
PS.2 czyżbym była pierwsza? :D
Dzięki następny jeszcze dziś, albo jutro.
UsuńAkcja będzie spokojnie :D
Świetne ;*
OdpowiedzUsuńKiedy next?
Dziękuję :)
UsuńFajny rozdział, oby tak dalej !
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny ??
Dzięki, ciesze się, że ktoś w ogóle to czyta :)
UsuńTen blog jest tak zajebisty jak Posejdon. XD
OdpowiedzUsuńWeny życzę :)
Odkryłam tego bloga niedawno. Ale jestem pod ogromnym wrażeniem. Baaaaaaaardzo mi się podoba ; D I jeżeli nie dodasz szybko rozdziału, chyba wezmę sznur, pójdę na strych i się powiesze ;* Weny życzę
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo mi miło :D
UsuńNastępny pojawi się jutro ponieważ nie chcę mieć cię na sumieniu :)
Blagam cie pisz pisx pisz szybko next bo nie wytrzymam
OdpowiedzUsuńSpokojnie
UsuńKiedy next? Ja tu ducha wyzione chyba ;) powiedz przynajmniej o której i kiedy będzie rozdział ;* ploseee
OdpowiedzUsuńTylko dokończe nie chcę mieć nikogo na sumieniu
UsuńPisaj szybko :) nie mogę się już doczekać co dalej ;* Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieki
UsuńNie wytrzymam, kiedy next kobieto?!
OdpowiedzUsuńCzekam, ja niecierpliwa Xd
Zaraz dodam :)
UsuńNo mam nadzieję ;)
UsuńHahaha nie miej nadzieji bądź tego pewna :)
UsuńChłolira
UsuńDzie nowy rozdział?!
Superaśne :) Kiedy następny ?
OdpowiedzUsuńPs. Życzę ci, aby Apollo cię odwiedził i natchnął :&
Hehe dzięki już dodany :D
UsuńFajny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńWow!Najlepszy blog jaki czytałem.
OdpowiedzUsuńŻyczę weny:-)